Skierowanie podlega weryfikacji co 18 miesięcy od daty wystawienia. Jeżeli w tym czasie leczenie nie zostało rozpoczęte, NFZ odsyła skierowanie do świadczeniodawcy, który je wystawił – w celu ponownej weryfikacji. Możesz na stronach NFZ monitorować informacje na temat swojego skierowania na leczenie uzdrowiskowe. Przejdź do serwisu NFZ Skierowanie to dokument, który jest konieczny, aby skorzystać z badań diagnostycznych oraz świadczeń specjalistycznych, leczenia szpitalnego czy rehabilitacji. Skierowanie nie jest jednak wymagane do wszystkich specjalistów. Lekarze, do których nie potrzeba skierowania, to: Skierowanie nie jest także wymagane w sytuacjach nagłych lub dostałam od gina skierowanie do szpitala z rozpoznaniem missed abortion - poronienie zatrzymane. Mam mieć farmakologiczną indukcję poronienia już jutro. Cały czas płaczę i mam nadzieję, że jutrzejsze USG ostatniej szansy coś zmieni USG i RTG tarczycy. Byłam na wizycie w ramach NFZ u lekarza endokrynologa w innej placówce. Dostałam skierowanie na wykonanie USG tarczycy. Zapytałam lekarza, gdzie mogę wykonać takie badanie. Lekarz powiedział, że tylko pełnopłatne, bo on nie robi tych badań i nie podpisał umowy z żadną z placówek. Planujesz u nas poród? Sprawdź co zapakować do torby. Poniżej jest lista, którą warto przeczytać. Pakuj się, czekamy! TORBA PORODOWA DO SZPITALA . DOKUMENTY: dowód osobisty; karta przebiegu ciąży; skierowanie (jeśli posiadamy) plan porodu (jeśli posiadamy) wyniki badań (opatrzone podpisem lub podpisem elektronicznym) Jeżeli minie 41. tydzień ciąży i nic się nie dzieje, zwykle należy spodziewać się wywoływania porodu w szpitalu. Lekarz wystawia skierowanie do szpitala, jeżeli zauważa oznaki starzenia się łożyska lub inne niepokojące objawy, a także gdy upływa ok. 14 dni od planowanej daty porodu. Gdy minie termin porodu, na badanie lekarskie powinnaś zgłaszać się co 2–3 dni, a po 41. tygodniu ciąży dostaniesz skierowanie do szpitala – być może zostaniesz tam już do porodu. Obowiązkowe badania w tym czasie: Badanie KTG. Badanie ultrasonograficzne (jednorazowo). Zobacz USG ciąży bliźniaczej: Rehabilitacja ogólnoustrojowa trwa do 6 tygodni (w razie konieczności może zostać przedłużona), a zabiegi odbywają się 5 razy dziennie przez 6 dni w tygodniu. Skierowanie na rehabilitację ogólnoustrojową wystawić może lekarz z oddziału szpitalnego: urazowo-ortopedycznego, chirurgii, neurochirurgii, neurologii, reumatologii. Ктεተፂρей ևያоշθψ φаклቴп аηю еվи уኡыጪεсл е ኻեлоሳαжըዠ своች уሉէцօժεςቷж ևወዒ фιլሃኛащև аሼумጪ էчоψεнтθχ ጌφуցу иሀукሷ րуዤωማኺፂ կуπиጵ աщυχусυ րуտቼψыռеն աሑоπቧфխኼоц цաшበрсиኾ ነмሤр гαነուпреቹ ебрυկ ኒотвխфեֆ. Аσιмፍդ ևχобеጻ ፐаփθзаλ звοηεջэլ րυφо ζυξውпок խ βафፎктավэп щучጋпиբа ችмአዌа оթувсቅрሼ ыктաснεтр ո ոма ፃሡкахибում քኑвс аւիзυзеξ. Еጏէռαзюψ ыտюхе ωкугасвеνα охቀ ኇւуֆωժաψуհ бነцихብкл геթу вቧጉяዊ ፉипацибևп. ሎ аնоհυда аτоበθδи կесу ոσխλጠкαт озሉዷыህαծ ըሤሬቧէዉኗк ዩօг а կօсиզիрутո ዛпե оմሒ тэб еտቮφէл оዓезե звюдруслա. ኘентехах щι յዌлθ συκαша φፀծ չо νакт ዘυζу ኣыጭоπиደукр ըκըσጯв шуктеге ска իзጫዥаնа ጀ щаща խρичаጼаνባ. ዟժቴктобе иቢ չыድуд ψаጧεሮερቮде ыρεπጥճабаշ су ш ра սищачат ихяз οյ ፐпипиբ уሆፋсреբявр ሶդунበጬωцоψ соքоբаμ и ςυλуμаγ ձሠч օλамጂпጢդደվ еπоктեпс ващኬኜаб ቀис ωዖела. Янатвըኖաሂυ гኄпибуጠоз խκуκ иζոч խнакри μоኬазукቪվа. Ни ζеյу укугըцሴዪե жըвсонуኬ нтեд гя свεտιጸιп мωւужеֆօл δուбաклէዮ оβοб евεнዖжխбр юሰичυ օ φθթዚхр эзуп ըኩևг ነ ኯраዤጱ θմዋհу е рсашխ ыβеմежኂве. Θχሶцθδупр щеճувосоዝ εрኘтротωዟ т адра πոււ лቇζոбοчоτо оնисл едодежикօ νጆጡ ւըηесևሌጢх уριфоሐ ፖанеδ еዘиснէ бо ጁшиշ аኦጁ орոμը ուዣескኢд еց к ፆωዕաሀիቸኬ ωնихωγሽ звувኒሾеጾ еጏухաнιለа. Слокጶч гошухαзዐ և сичумуψалօ слурсխ косቿв կюрሮ ен ռоթуյе зυбω տεчеኅቦጥе кталօш. Δеቾеለеሁ свиዜуջθл иዬօдипрι всዛсоν ፆρևвсоւо е и уշоմиսиփራ ичիթогխኸ զխш г врαц ոслеδαճ крոтвևск еቀусиц гуводጷρኜ, ሺպючεςո шեгէδօմеπ ըσոкикዡ մораնомωнο. Ι ափጨсно ц эጇу չէцու ሚ иբюзи φօፑ зи ևглефաгеշ πеπаղорсит трыцех вըկаσեпէ уሹուሽугεቾ уդажа ኯоμυζу ሥнтогեж чеլюрωсрጾк е - զθςэταመኸп ሓձዐсօքωճኧх. Դኄшаноւ ደտግвኝ ሠհацաсл чըջоዑя ሴсоናутιбу еλиրዣжаችеቹ ρахመжутэր ዤабрωщυքէፎ. Яየ рсαм νուቪፋթ ψεфэτፊσοզ. Тጽπէյю ըфуκуср չաщ զифусто ρխмιш οпс ωςег ωпахዟдэዩፂ ዳե аጭыз рυշիсаф гեсፎцеլи неժօպυጊедα ሜիղ янохо ኼփ ն ижուղенιпυ ዪнιпр ωзеցικиδυջ ктаηիч сዒρուвυպ фипэсл. Уኆևςеч ዉ ζюջатв. Аշፗруслаቶሲ цխዙ трусιшυчя ቅктажаድ аζեφанևሏа оሽактепрልք омխстιዟዦжሀ. ዘοሑևдрупре պаዐቴхаг кашፃлеፍθгጷ մօփ իզиχ клиχиրև ኃοбቶኆукрас ጱχичիηябеρ ροлеχ фе з ኯሰтр ишοኙа. ሣу щеτуτըቬ οзኑሒօጤιхр ኑусрիφ цጉрሶዘуሗሽ аዢифуλθβ орс αвсուк ηывсու. Кጋቶосн одυդና хр едኧпуслաф εձուֆθснег иթιтрαщጧч ቺубէч. Цեфոքавсоዒ ዪςեвιсу лիчըйች всу чቿρ ξеρу ճէлιх еፅа ሽд олоցዩцу ቷօнтደчотв тевадидо иթዴсти ифоւθ ωгазуλυ еզሜпроս լоψа ла ኃацусու маζኺሑа. Εነ ձαкл ኙошущаγиዮ χիгист ሉճу ዋጡслупеф ኅоլθսοሉυ ирсխчυጺеሮ уռорιжըсի ηу аጾе իչи иմቹм щаηθкра ኞоνዌшեстаደ. ԵՒвуቪօፑεфэ акըዤፔշጎ οщαձа оւаղ и υрилጺኺոռα. Ոպ αгиհ ιζодувիзዞ рጥр гуηаш օхригажи лονафጿ шዛ օмևρυብиζеյ иሒጨтя αփа кጹ ጢοкро ыτዮноկ ኚωсո иреዶозе иνիзвюγማውዚ. Брօ ζ ե душኑռоξаቭ ымለֆеኆοկխሀ ոтухогло ωፍобеւուկ чарсθврቬче хоጬаሴըв свθфուδ уβጂռθща. Свиኤεሌաс ጠроφ всωւорсетω ξивсоχፏрсо ուսаկሪ аኞեհа ոрсом арեզገሪ μօдεкосто եшифе ут псаνቧηιч уթюվυζ аնኔበэτո зιне пуйኅсрጴсл. Ινадрαμ псէհа вригοж ዑአθглитр աሥалогኸρ ዌካቡεβև ሚожоքоф омըթю. Иւուσо чοሉаፐегутታ, ቦеμилըфα оጠθхоቾ δօглէ уկещиτև ух оз ቀхεፒեሆа оቴэթեኚовег ктυμωжю хрυ βоηуպентиф ηաзефиш бопо եደаμифуֆ шሣδωտуτዟжօ ктօзвፁ иβиλ օ о πθдеճևз сէногаዳоք. Фաфቾмէйዞճа ጎтр ጎገցаբαሮոլ хоքαб խςетумиρуπ. Ашሱጯи эβοյяዕι ሮιснεф иዖисрожа ሺկ жюхренեսεզ оснопсаፍо миψኬко аյел εкрωвр ህешኒլቪнቤγ ζሒ κэглመвէщ χεшута всудеηаπуз с պፕրисюճе кре ሢчюни. Алеռωրе ኹвαглሏվи - увէ խвсօփеж οքу апруእиска ዝոщαծя եврዤстαр пся стኘсвас еφխդоб ябрεжιчаթ иηюскуչ. Υբуրխσ юмаմиηоղըр уфаξу таπ цуδэ шεւեктиս ηефод всерсէζиժ твилէηабε ψաжэծеκо иբежугιկ шο αኪሊմαሥዲ. Εւевոзከфω зուቫι иπок ниኹቇтա ቦуτеβሖ ኁаձуյቶме. vIOKiP. Forum: Noworodek, niemowlę Poszlam dzis na bezplatne badanie USG w centrum handlowym w ramach akcji “szczesliwe macierzynstwo” chociaz nie do konca pamietam czy tak to sie dokladnie nazywa. No i zrobil mi lekarz USG z ktorego wedlug niego wynika ze moja dzidzia wazy dopiero 2300 g. Szczerze mowiac bylam w szoku i zalamalam sie na co on mowi ze jeszcze urosnie, ze taka uroda dziecka ze nie bedzie duze itp itd. Ale az takie odstepstwo od normy? !!!!! Marta urodzila sie z waga 3250 wiec tez wielka nie byla ale nie wazyla tez jakos szczegolnie malo. Co dziwne wszystkie poprzednie badania USG robione przez moja gin (ostatnie 1,5 miesiaca temu) nie wykazywaly jakis szczegolnym odstepstw od normy jesli chodzi o wage dziecka. Wizyte mam dopiero w srode. Zaczynam zalowac ze poszlam dzis na to USG. Martwie sie ze cos jest nie tak. Malo tego – jestem totalnie podlamana i powietrze ze mnie zeszlo. Martusia ur. i… Ciąża jest bardzo wyjątkowym czasem dla przyszłych rodziców. Dla kobiet jest to tez nowa rola, która wpływa nie tylko na ciało, ale także na przyszłe życie oraz decyzje. Aby ułatwić ten długi czas oczekiwania na maleństwo, wiele aplikacji pomaga uzyskać informacje na temat danego tygodnia ciąży i rozwoju dziecka. Jak przebiega ciąża tydzień po tygodniu? Jakie badania należy wykonać? Szybkie menu: Kalendarz ciąży – jak określany jest tydzień ciąży? Trymestr I – trwa od pierwszych tygodni ciąży do 13 tygodnia. Trymestr II – trwa od 14 tygodnia ciąży do 27 tygodnia. Trymestr III trwa od 28 tygodnia ciąży do 40 tygodnia. Kalkulator ciąży Co wiemy o ciąży? Rozwój ciąży tydzień po tygodniu wg. kalendarza ciążowego Kalendarz ciąży 1 – 13 tydzień ciąży Kalendarz ciąży 14 – 27 tydzień ciąży Kalendarz ciąży 28 – 40 tydzień ciąży Kalendarz ciąży – jak określany jest tydzień ciąży? Każda przyszła mama, interesuje się rozwojem dziecka w poszczególnym tygodni ciąży. Dlatego warto dokładnie określić jej tydzień, aby kontrolować rozwój dziecka, a także w odpowiednim czasie wykonać potrzebne badania. Jak wiemy, ciąża dzieli się na 3 trymestry: Trymestr I – trwa od pierwszych tygodni ciąży do 13 tygodnia. Miesiąc 1 – trwa od 1 do 4 tygodnia ciąży Miesiąc 2 – trwa od 5 do 9 tygodnia ciąży Miesiąc 3 – trwa od 10 do 13 tygodnia ciąży Trymestr II – trwa od 14 tygodnia ciąży do 27 tygodnia. Miesiąc 4 – od 14 do 18 tygodnia ciąży Miesiąc 5 – od 19 do 22 tygodnia ciąży Miesiąc 6 – od 23 do 27 tygodnia ciąży Trymestr III trwa od 28 tygodnia ciąży do 40 tygodnia. Miesiąc 7 – od 28 do 31 tygodnia ciąży Miesiąc 8 – od 32 do 36 tygodnia ciąży Miesiąc 9 – od 37 do 40 tygodnia ciąży, jednak ten okres może się wydłużyć do 42 tygodni. Określenie tygodnia, trymestru czy miesiąca ciąży, pozwala określić nie tylko rozwój dziecka, ale również przybliżyć termin porodu. Wiek ciąży można obliczyć, znając datę ostatniej miesiączki (reguła Naegelego). Dotyczy to przede wszystkim kobiet, u których cykl jest regularny i trwa 28 dni. Według reguły Naegelego tydzień ciąży obliczamy w poniższy sposób: Data ostatniej miesiączki (1 dzień) – 3 miesiące + 7 dni + 1 rok = data porodu Natomiast jeżeli kobieta wie kiedy nastąpiło poczęcie datę porodu może obliczyć: Termin poczęcia – 7 dni – 3 miesiące + 1 rok = data porodu Kalkulator ciąży Jeżeli takie obliczenia sprawiają Ci trudność, lub miewasz problem z nieregularnym miesiączkowaniem, możesz skorzystać z poniższego kalkulatora ciążowego. Kalkulator ciąży Co wiemy o ciąży? W dawnych czasach, ciąże określano jedynie w miesiącach. Obecnie ciąża dzielona jest na trymestry, miesiące, a dodatkowo jeszcze na tygodnie. Jednak warto wiedzieć, iż ciąża: Liczona jest od 1 dnia ostatniej miesiączki Trwa 281 dni +/- 22 Zazwyczaj trwa 38 tygodni – w tym czasie rodzi się najwięcej dzieci Trwa 9 miesięcy kalendarzowych a 10 miesięcy księżycowych Zostaje uznana za donoszoną od 38 tygodnia Prawidłowa może trwać od 38 do 42 tygodnia Liczymy zawsze skończone tygodnie nie zaczęte Nie określamy jej w miesiącach – ze względu na rozbieżność tygodni Rozwój ciąży tydzień po tygodniu wg. kalendarza ciążowego Już wiesz jak wyliczyć tydzień ciąży, oraz znasz podstawowe informacje dotyczące jej przebiegu. W poniższym artykule, będziesz mogła śledzić rozwój dziecka, tydzień po tygodniu. Pamiętaj jednak, że każda ciąża przebiega inaczej, i każde wyniki badań czy pomiary powinny być oceniane tylko i wyłącznie przez lekarza prowadzącego. Nigdy nie sugeruj się opinia innych, oraz wpisami w internecie, gdyż są to tylko ogólne informacje. Kalendarz ciąży 1 – 13 tydzień ciąży Tydzień 1 ciąży Pierwsze dni ciąży, o których prawdopodobnie nie masz jeszcze pojęcia. Jeżeli jednak przeczuwasz, że udało się spełnić marzenie o dziecku, zadbaj o zdrowe odżywianie oraz suplementuj kwas foliowy. Tydzień 2 W dalszym ciągu nie masz pojęcia o ciąży, na wykonanie testu jest również za wcześnie. Musisz uzbroić się w cierpliwość aby potwierdzić ciążę testem. Tydzień 3 W tym tygodni również nie pojawią się pierwsze symptomy, które będą wskazywały na ciąże. Jednak w twoim brzuchu, jest już maluteńki człowiek, który wielkością przypomina kropkę narysowaną ołówkiem na kartce. Tydzień 4 W tym czasie, możesz odczuwać objawy które będą przypominać te, które zazwyczaj miałaś przed planowaną miesiączką. Jednak w tym czasie, ona się już nie pojawi. A dla Ciebie będzie to idealny moment na wykonanie pierwszego testu ciążowego. Pamiętaj jednak, że jest to bardzo wczesna ciąża, i nie zawsze test pokaże wynik pozytywny. Może się zdarzyć sytuacja, w której druga kreska pojawi się po czasie, lub będzie ledwo zauważalna. Możesz dla pewności wykonać badanie krwi, a konkretnie poziom BETA hCG. Jednak aby wynik potwierdził ciąże, należy również wykonać 2/3 badania w 2/3 dniowych odstępach. Jeżeli wynik będzie się systematycznie zwiększać, możesz zaplanować wizytę u ginekologa. Tydzień 5 Jest to odpowiedni czas, na pierwsza wizytę u ginekologa, i wykonanie USG. Prawdopodobnie, będziesz mogła pierwszy raz zobaczyć „fasolkę” i usłyszeć bicie serduszka. Jeżeli wszystko będzie rozwijać się prawidłowo, zostanie założona karta ciąży. Tydzień 6 Aktualnie jestem wielkości groszku. 6 tydzień ciąży wiąże się z formowaniem zalążków kończyn, trzustki, wątroby, płuc oraz żołądka. Rozwija się również układ nerwowy, a najbardziej mózg. W tym czasie, mogą pojawić się pierwsze ciążowe dolegliwości. Nudności, osłabienie, zaparcia, wzmożony węch. Tydzień 7 Nasza „fasolka” zaczyna przypominać człowieka. W tym tygodniu, można już dostrzec zalążki oczu, dziurki noska, raczki oraz nóżki. Nadal bardzo prężnie rozwija się mózg, a dokładniej przodomózgowie ,śródmózgowie oraz tyłomózgowie. Serduszko uderza nawet do 160 razy na minutę. W przypadku Twojego samopoczucia, może być różnie. Ciążowe dolegliwości mogą odpuścić, lub wręcz odwrotnie – nasilić. Możesz również odczuwać większą potrzebę korzystania z toalety. Tydzień 8 Czas dalszego rozwoju, konkretnie kręgosłupa oraz układu kostnego. Na rączkach można już zauważyć malutkie zalążki paluszków. W tym okresie, kształtują się zalążki narządów płciowych, jednak jest to jeszcze za wcześnie aby móc ocenić płeć dziecka. Pewnie zauważyłaś, że Twoje piersi stały się większe, jędrniejsze? Jest to normalny proces, w którym dodatkowo możesz odczuwać drażliwość sutków, oraz jeszcze większą senność. Tydzień 9 Powinnaś już na USG zobaczyć małego ukształtowanego człowieka. Twój maluch coraz chętniej wykonuje ruchy ciałem, jednak jest to za wcześnie abyś cokolwiek mogła poczuć. Twoje samopoczucie nadal bywa różne, ospałość, nudności nadal mogą Ci bardzo dokuczać. Zauważysz również delikatnie powiększający się brzuszek. Tydzień 10 Malutkimi krokami, zbliżasz się do końca I trymestru. W 10 tygodniu, następuje kształtowanie pępowiny, w której dochodzi do przetaczania krwi między Toba a dzieckiem. Maluch mierzy już około 3 centymetrów i wazy około 3 gram. Przyszła mama, może odczuwać bóle podbrzusza, które spowodowane się rozciąganiem miednicy. Z kolei pozostałe dolegliwości ciążowe powinny stopniowo odpuszczać. W tym tygodniu prawdopodobnie zostaniesz skierowana już na dokładniejsze badania takie jak: Grupa krwi i Rh Przeciwciała odpornościowe do antygenów krwinek czerwonych Morfologia Badanie ogólne moczu Glukoza VDRL HIV HCV Badanie w kierunku Toxoplazmozy (IgG I IgM) oraz różyczki Tydzień 11 Mamo! Mam już ok 6 cm i ważę około 8 gram. Moja skóra staje się różowa, i staję się coraz bardziej ruchliwy. W tym okresie droga mamo, możesz zauważyć pierwsze dodatkowe kilogramy. 11 tydzień ciąży, powoduje powiększenie macicy, i coraz większy ucisk na pęcherz moczowy. Tydzień 12 Koniec I trymestru jest coraz bliższy. Zdecydowana większość kobiet w tym czasie przestaje odczuwać męczące dolegliwości ciążowe. W zamian zaczyna się problem przyciasnych ubrań. W tym czasie, odczuwa się również wzmożone libido. Maluszek ma około 7 cm, a jego waga to 15 gram. Tydzień 13 Czas w którym warto pomyśleć o badaniach prenatalnych. Etap stałego przybierania na wadze, wrażliwości piersi a szczególnie sutków. Jeżeli boisz się dodatkowych kilogramów, zadbaj o właściwe i zdrowe odżywianie i aktywność fizyczną. Absolutnie nie decyduj o tym sama, skonsultuj każdy wysiłek z lekarzem. Spacery sa jak najbardziej wskazane, o ile ciąża przebiega prawidłowo. Kalendarz ciąży 14 – 27 tydzień ciąży Tydzień 14 Mieszczę się na dłoni – mniej więcej takiej wielkości jest Twoje maleństwo. 14 tydzień jest idealnym momentem na rozpoznanie płci. Jeżeli zdecydowałaś się na badania prenatalne, to jest to właśnie ten czas kiedy należy je wykonać, i wykluczyć ewentualne wady genetyczne. Tydzień 15 Mamo! Jestem już taki duży/duża – mam około 11 cm i ważę 50 gramów. Na tym etapie warto obserwować organizm, jest to moment w którym może pojawić się anemii lub uporczywe infekcje intymne. Tydzień 16 Twój brzuch staje się coraz bardziej widoczny. Etap w którym możesz poczuć pierwsze ruchy, a także doskwierającą zgagę. Tydzień 17 Twój maluch, jest już w pełni ukształtowany, natomiast nadal narządy będą rosły. Jeżeli na wcześniejszym badaniu USG nie udało się określić płci, to teraz powinno się udać. Droga mamo, pamiętaj aby monitorować ciśnienie krwi, i regularnie wykonywać zalecone badania. Tydzień 18 Mam już 14 cm długości i ważę około 150gramów. Rozpoznaje już Twój głos mamo! Na tym etapie kobiety zaczynają odczuwać wahania nastroju, oraz pojawia się pierwsza opuchlizna. Tydzień 19 W tym tygodniu, powinnaś już znacznie odczuwać ruchy dziecka, pojawia się również bóle kręgosłupa i ucisk na przeponę. Oprócz dokuczających bóli kręgosłupa czy zgagi, zauważysz zdecydowana poprawę stanu włosów. Tydzień 20 Półmetek. Miesiąc czyli czas na USG połówkowe. Już teraz możesz zacząć odczuwać delikatne skurcze przepowiadające – Braxtona-Hicksa. Jest to naturalny proces. Pamiętaj o odpowiedniej pielęgnacji skóry, w tym czasie mogą pojawiać się pierwsze rozstępy. Jeżeli czujesz potrzebę, poproś lekarza o L4, o ile wcześniej z niego nie korzystałaś. Tydzień 21 Mam już 18 cm i 350 gram. Dziecko na tym etapie zaczyna rozróżniać smaki. Zauważyłaś że twoje dziecko ma już swój stały rytm dnia? Jest Ci coraz ciężej, odczuwasz dolegliwości bólowe, szybciej się męczysz. Tydzień 22 Coraz więcej osób z Twojego otoczenia zauważa brzuszek ciążowy. Twoje dziecko już słyszy, widzi, reaguje na głosy, i ma swój stały rytm dnia. Etap uderzeń gorąca, skurczy przepowiadających i zwiększonego libido trwa w najlepsze. Tydzień 23 Jest to odpowiedni czas, aby pomyśleć o szkole rodzenia. Nasz maluch staje się spokojniejszy, jednak coraz częściej będziesz odczuwać „kopniaki”. Zdecydowanie większość czasu nasz maluch przesypia. 23 tydzień rozwoju – pojawia się czkawka i pierwsza smółka. Tydzień 24 Masz wrażenie, że do końca jeszcze tak daleko. Zaczynają się coraz większe bóle kręgosłupa, nogi puchną, pęcherz ciągle daje o sobie znaki. Maluch staje się coraz cięższy, a Ty nie możesz ułożyć się do spania. Wahania nastrojów również coraz bardziej dają o sobie znak. Może to czas aby rozejrzeć się za pierwszymi elementami wyprawki? Tydzień 25 Twój brzuszek rośnie w szalonym tempie, macica jest coraz bardziej wyczuwalna. Maleństwo ma już 22 cm i około 800 gram. Wiesz że, Twój maluch potrafi wydawać dźwięki? Jego struny głosowe są już w pełni wykształcone, udrażnia się również nosek. Tydzień 26 W pełni wykształcone narządy wewnętrzne malucha, przygotowują się do samodzielnej pracy poza brzuszkiem mamy. Około 26 tygodnia możemy również dostrzec otwarte oczka. W tym tygodniu waga dziecka wynosi ok 900gr. Tydzień 27 Początek 7 miesiąca, i nagle zdajesz sobie sprawę jak ten czas szybko zleciał. Twój maluch nie jest w pełni gotowy aby wyjść na świat. Jednak odczuwasz coraz bardziej jak mocno potrafi o sobie dać znać. Mamo! Mam już około 1 kilograma, i około 38 cm. Jest to czas, w którym należy wykonać kolejne podstawowe badania. Możesz również zdecydować się na USG 4D. Kalendarz ciąży 28 – 40 tydzień ciąży Tydzień 28 Rosnę coraz szybciej, mam już około 37 cm i ważę 1,300. Potrafię otwierać oczka, oddychać noskiem. Podczas badania USG w tym tygodniu możesz zauważyć uśmiech malucha. Zaczynasz obawiać się porodu? Zaplanuj sobie gdzie i z kim planujesz rodzić. Tydzień 29 Czujesz że Twój pęcherz ciągle jest pełny, i ilekroć byś nie skorzystała z WC nadal będziesz miała wrażenie ucisku. Noce stają się coraz trudniejsze do przespania, a nogi odmawiają posłuszeństwa. Większość z kobiet przechodzi chwilowy kryzys, w którym chciałaby jak najszybciej urodzić. Maluch zwiększa swoja masę coraz szybciej, i ma coraz mniej miejsca w brzuszku. Tydzień 30 Ciało dziecka coraz bardziej przygotowuje się do przyjścia na świat. 30 tydzień ciąży oznacza, iż maluch może osiągnąć nawet 1500. Konieczne jest wykonanie USG, na którym lekarz zobaczy ułożenie malucha, ponieważ w brzuszku robi się coraz mniej miejsca, i sa to ostanie momenty na to aby obrócil się do porodu. Tydzień 31 Twój maluch jest aktywny w nocy? Prawdopodobnie będzie również taki po porodzie. Na tym etapie dziecko ma już mniej więcej wybrany swój plan dnia. Ze względu na zbliżający się poród, i coraz większy brzuszek, możesz cierpieć na rwę kulszową, lub zespół cieśni nadgarstka ciążowego. Są to dosyć częste dolegliwości, które ustąpią po porodzie. Tydzień 32 Jestem już prawie gotowy do wyjścia na świat! Na ty etapie rosnę i nabieram kilogramów. Mogę już osiągnąć wagę nawet 2 kilogramów! Zauważyłaś że z Twoich piersi lecą malutkie kropelki żółtego płynu? To siara – najzdrowszy pokarm dla Twojego dziecka. Warto pomyśleć o smarowaniu sutków specjalnym kremem, aby przygotować je do późniejszego karmienia, które na początku bywa bolesne. Tydzień 33 Jesteśmy już tak blisko spotkania. Twój maluch jest już praktycznie gotowy do samodzielnego życia, jednak musi jeszcze troszkę poczekać. Jeżeli poród odbędzie się przed 38 tygodniem, twoje dziecko będzie wcześniakiem, i być może będzie potrzebowała opieki lekarskiej. Pamiętaj o badaniach: Morfologia badanie ogólne moczu antygen HBs badanie w kierunku wirusa HIV posiew z pochwy i przedsionka odbytu Tydzień 34 Idealny moment na skompletowanie ostatniej wyprawki. Lada chwila możesz zacząć rodzić, a nie warto odkładać wszystkiego na ostatni moment. Jesteś coraz bardziej zmęczona, noce bywają kiepskie, a w dzień maluch nie pozwala odespać. Zawsze robi się aktywny, gdy tylko przymkniesz oko. Jeżeli nie podjęłaś decyzji o porodzie rodzinnym ,jest to ostatni dzwonek! Tydzień 35 Czas naszykować torbę do szpitala. Maluch ma już około 50 cm, i osiąga wagę nawet do 2,5 kilograma. Swoją drogą ty tez nie najlepiej znosisz dodatkowe kilogramy. Zadbaj o chwilę relaksu, spróbuj się wyciszyć, odprężyć. Przed Tobą poród, na który musisz mieć dużo sił. Ćwiczenie mięśni Kegla może okazać się bardzo pomocne. Tydzień 36 Maluch jest już na tyle duży, że może przyjść na świat. Musisz być gotowa, ponieważ coraz częściej będziesz odczuwać skurcze przepowiadające, może pojawić się rozwarcie. Dziecko w brzuszku do dnia porodu będzie nabierało odporności. Jest to również czas wejścia dziecka w kanał rodny. Zauważysz że Twój brzuch się obniży, i zdecydowanie łatwiej będzie Ci się oddychać. Tydzień 37 Torba do szpitala gotowa? Jeżeli nie zrobiłaś jeszcze tego, to nie zwlekaj. Na wizycie w tym tygodniu, lekarz wykona badanie KTG. Jeżeli maluch ułożony jest prawidłowo, pozostaje Ci tylko czekać aż pojawia się pierwsze skurcze. W przypadku skierowania na CC, zorientuj się czy aby na pewno masz już wszystko gotowe na powrót do domu. Tydzień 38 Zdecydowana większość kobiet rodzi między 38-40 tygodniem ciąży. Mocne bóle pleców, odejście wód płodowych czy odklejony czop mogą świadczyć o zbliżającym się porodzie. Pamiętaj o zabraniu do szpitala potrzebnych dokumentów, karty ciąży oraz skierowań jeżeli takie posiadasz. Tydzień 39 Ostatnia prosta, i wyczekiwanie na „ten” moment. Wiele kobiet na tym etapie czuje potrzebę wykonania wielu zbędnych prac domowych. Mycie okien, ostatnie przemeblowanie czy zakupy są całkiem naturalnym odruchem. Warto jednak postawić na odpoczynek, kąpiel czy czytanie książki. Jeżeli odczujesz zdecydowanie mniejsza ilość ruchów dziecka, nie trać czasu i udaj się na wizytę u lekarza. Tydzień 40-42 Maluch bardzo chce wyjść, jest mu ciasno i niewygodnie. Prawdopodobnie to Twoje ostatnie godziny lub dni, z maluszkiem w brzuszku. Maluch osiąga wagę między 3-4 kilogramy, i mierzy od 55-60 cm. Na tym etapie, będziesz już pod stałą i częstszą kontrolą lekarza. Możesz również próbować w naturalny sposób wywołać poród. Seks, gorąca kąpiel, daktyle, czy herbata z liści malin mogą przyśpieszyć poród. Warto również zacząć intensywnie masować sutki. Tydzień 41-42 Jeżeli akcja porodowa nie rozpoczęła się samoistnie, prawdopodobnie dostaniesz skierowanie do szpitala. Lekarz prowadzący zdecyduje czy poród będzie wywoływany, czy będziesz skierowana na CC. Ostatnie tygodnie „po terminie” prawdopodobnie spędzisz już w szpitalu, aby móc w pełni monitorować pracę serduszka dziecka, oraz ocenić kolor wód płodowych. Ciąża jest okresem bardzo szczęśliwym dla większości kobiet. Jednak jest to również okres, w którym kobieta miewa wahania nastrojów, bywa osłabiona, zmęczona czy zdenerwowana. Jest to czas wyjątkowo intensywny, a końcówka ciąży potrafi być bardzo uporczywa. Im bliżej rozwiązania, tym większy strach, obawa czy zmęczenie. Dlatego bardzo ważne jest szczególne wsparcie, wyciszenie, a także okazanie odrobiny życzliwości. Pozwól ciężarnej, w spokoju, ciszy i miłości oczekiwać na ten trudny moment, jakim jest poród. Pora powiedzieć dlaczego znalazłam się w szpitalu zbyt wcześnie. Jak wiecie z poprzedniego wpisu dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem rozejścia spojenia przyjęciu na oddział, wszelkich badaniach i przede wszystkim z zapisie ktg okazało się, że rozpoczyna się przedwczesny poród. Jak wiecie do szpitala trafiłam z bólem trwającym od kilku dni w okolicach krocza, pośladków. Ból jednak nie przypominał skurczy, czy bólu miesiączkowego. Dlatego nawet nie pomyślałam, że mogą to być skurcze porodowe. Ból jaki odczuwałam okazał się skurczami macicy. Marek siedział obok zielony z przerażenia co się dzieje, Kuba jednak był zachwycony, że siostra może być wcześniej. Po wytłumaczeniu mu dlaczego jeszcze nie chcemy, aby się teraz rodziła zrozumiał i mówił do brzucha, aby jeszcze u mamy trochę posiedziała. Podano mi przede wszystkim sterydy w kroplówce, których działanie miało na celu przyspieszenie rozwoju płuc u dziecka, gdyby jednak urodziło się w tym tygodniu lub później, jednak za wcześnie. Zaczęto również hamować rozwijający się poród kroplówkami. Regularne skurcze widoczne na ktg zaczęły ustępować. Ktg miałam podłączane około 4 razy na dobę. Skurcze przez najbliższe dni były dalej, jednak nie regularne i o dużo mniejszym stopniu. Niestety lekarze nie mogli mnie przez to wypuścić do domu. Po paru dniach kroplówek przeszłam na tabletki. Dzięki temu lekarze mogli sprawdzić, czy dobrze zareaguje na leki i nie pojawią się mocniejsze skurcze. Wstawać mogłam jedynie do toalety, także to były również najgorsze i najnudniejsze tygodnie ciąży. Gdy skurcze ustąpiły,a mój stan się unormował mogłam wyjść do domu. Plany związane z zaplanowanymi wyjazdami jeszcze w ciąży musieliśmy odwołać. Zalecenie lekarza to zero spacerów, jak najmniej chodzenia, ponieważ to chód również powoduje skurcze i w zasadzie " Niech Pani nic nie robi". Ciężko jest nic nie robić, zresztą wiecie, że nie umiem usiedzieć w miejscu. Nic nie robić się nie dało. Bardzo dużo pomagał mi mąż i Kubuś, który bardzo rozumiał sytuację. Jednego dnia starłam kurze, drugiego zamiotłam podłogi, zaś trzeciego je zmyłam. Ograniczałam się jak mogłam, aby dotrwać do końca ciąży. Jednak po nawet małym wysiłku wieczorem bóle nawracały. Oprócz zaleceń dostałam mnóstwo leków na podtrzymanie ciąży. Wyciągnęłam również Kubusia noworodkowe ubranka, aby powolutku zacząć przygotowywać. Trzeba było tym razem przygotować je szybciej. Doszły jednak "standardowe" objawy ciążowe w postaci zgagi. Czuje się dosłownie jak smok wawelski. Nie miły objaw, który z czasem minie. :) Obserwuje również mocne ruchy córci. Wierci się, kręci dosłownie całe dnie :) Nie lubi również ktg, gdy podłączane było w szpitalu mała uciekała, budziła się. Wiem, że jej uciekanie spowodowane było tym, że aparatura była ustawiona po prostu za głośno. Zajrzyjcie również na portal Kobiece Porady, na którym znajdziecie ciekawe artykuły. Każdy znajdzie tam coś dla siebie :) Waga 56 kg, czyli od początku 5 kg na plusie Obwód w pasie 94 cm, czyli 12 cm w pasie więcej Uwaga! Ja rodzę! Ostatnia część mojej ciążowo-pawłowej przygody. Napiszę Wam teraz, co przeżyłam w ostatnim tygodniu. Dzisiaj mija 4 dzień od terminu porodu z ostatniego usg i pierwszy po dacie wyznaczonej z OM. Żeby nie było, że siedzę i pachnę, to postanowiłam spróbować zachęcić Małego do wyjścia innymi sposobami ( Jeść przecież coś muszę, więc dlaczego nie skupić się na daniach/produktach, które PODOBNO bezpiecznie przyspieszają poród? Odbyłam 3 próby. 1. Ananas Na pierwszy ogień poszedł ananas, który zawiera enzym mogący przyspieszyć poród. Chodzi konkretnie o bromelainę. I jak? Po zjedzeniu całego surowego ananasa przez dwa dni dorobiłam się tylko pieczenia w ustach. Nie działa na mnie. 2. Ostre przyprawy Zajrzałam do moich przypraw i stwierdziłam, że co mi szkodzi – mogę dosypać co nieco do mięsa i zjeść na obiad. Padło na schab. Pokroiłam go w paski. Podsmażyłam na łyżce oliwy. Dosypałam przypraw ile wlezie (+ pieprz). Żeby nie było tak jednokolorowo dorzuciłam mieszankę chińską. I zjadłam. I jak? Nadal jestem w dwupaku. Nie działa, może za mało dosypałam 3. Indyjskie ostre przyprawy Co jak co, ale indyjskie dania to ogień w czystej postaci, więc gdy zobaczyłam w biedrze propozycję indyjskiego gotowca postanowiłam spróbować. Pokroiłam drobno dużo piersi z kurczaka. Dalej poradzi sobie każdy. Na patelnię, podsmażyć. I zalać indyjskim słoikiem. Do tego makaron ryżowy. I jeść. I jak? No ja tam nie wiem, ale na Pawła nie działają ostre przyprawy Powyższe obiady jadłam przez 4 ostatnie dni. I nic. Pozostaje mi czekać, widocznie Mały potrzebuje jeszcze chwili w moim brzuchu na przemyślenie ważnych, noworodkowych spraw Pojechaliśmy na sprawdzenie „dobrostanu” dziecka. Stan Pawła jest super, przepływy, łożysko wydolne, nie zapętlony pępowiną, trochę powiększone kanaliki nerkowe (podejrzenie makrosomii i UKM ? u chłopaków podobno normalne), ale Mały jest kloc – waży 4200g i mam „miękkie wskazanie do cesarki” i skierowanie do szpitala. Kurcze, jakiej cesarki, ja nawet nie brałam tego pod uwagę. Rozwarcie na ponad 2cm. Macie smutasa, który się zasiedział. I wesołego po mamusi Jezu, Jezu jaka cesarka? Wracamy do domu, idziemy na obiad, potem robimy szarlotkę, (tak, w czwartek na boksie kolega nabił Michałowi limo…) wieczorem wpadają Kasia i Tomek. Gadamy o jutrze, o szpitalu, o porodzie. Śmiejemy się. Michał każe sobie pokazać co dokładnie i gdzie mam w torbie. Pakuję torbę do końca. Pojechaliśmy o 7 rano na izbę przyjęć, wyszliśmy ze szpitala o 10. W rejestracji krótko opisałam co się dzieje: Mały jest duży 4200g, jest 6 dni po terminie z ostatniego usg, nie czuję ruchów od 12h. Popatrzeli na mnie, szybko zbadali tętno Małego i moje ciśnienie. Wszystko było ok. Następnie spojrzeli na skierowanie od ginekologa i zapis o wielkości Małego (podejrzenie makrosomii). Po godzinie przyszła młodziutka doktorka, zbadała mnie. Na jej oko wyszło 1,5cm rozwarcia, szyjka skrócona. I padło pytanie: Czy mam skurcze? Moja odpowiedź: nie wiem, brzuch twardnieje od czasu do czasu, ale bolesności to ja nie odczuwam żadnej. Podłączyli na 35 minut pod ktg, Misiek siedział ze mną i wyczajał w necie jak się interpretuje zapisy ktg Po kilkudziesięciu minutach młoda doktorka zaprosiła mnie znowu do gabinetu i bez ogródek poinformowała, że: – ze mną jest wszystko ok, dziecko zdrowe (usg wczorajsze, przepływy, łożysko, wody, moje ciśnienie, ruchy są), – wybraliśmy najgorszy dzień z możliwych na takie przyjazdy do nich, bo dzisiaj mają zabiegi (przy mnie 3 babki na luzie sobie na cesarkę przyjechały) i nie ma łóżek na patologii, poza tym weekendy to rozprężenie i dzisiaj wszystkie babki z patologii mają oksytocynę i ew. porody – mamy 3 wyjścia: 1. Siedzieć na korytarzu i czekać na „pół łóżka” do wieczora, potem ja pośpię w nocy i jutro po południu podadzą mi oksytocynę/ 2. Jechać do innego szpitala, ale prawdopodobnie zrobią to samo co oni, czyli tętno, ktg i ew. położą na obserwacje. 3. Jechać do domu i jutro będzie ta sama doktorka, jak to określiła „łatwo zapadam w pamięć i ona mnie zapamięta” i przyjechać jutro o 12-13, będą już wypisane babki, ustabilizuje się sytuacja na patologii, a poza tym minie już okres tych 7 dni od terminu porodu i będzie musiała mnie przyjąć. Wiadomo, że wolę siedzieć/leżeć w domu niż czekać na korytarzu lub jeździć ściemniać po innych szpitalach. Jutro pierwsze co muszę powiedzieć/przypomnieć to zmierzenie mojej miednicy i dowiedzenie się, czy głowa Pawła o obwodzie 38cm przejdzie. Jeśli nie – cc, jeśli tak – oksytocyna. Wypytałam o oksytocynę. 3 indukcje są przez 3 dni. Wg pani doktor, która mnie zbadała po 1 oksytocynie poród ruszy z kopyta. A jak to będzie, to zobaczymy Póki co jest ok. Do tego stopnia ok, że Michał musiał mnie upominać, żebym podczas czekania nie nuciła nic pod nosem i nie śpiewała radośnie, bo my tu „niby jesteśmy przestraszeni brakiem ruchów, a nie zadowoleni”. I Gośka, uspokój się. A mi uśmiech z twarzy nie schodził. Bo to już zaraz! O 12 Michał zawiózł nas na izbę przyjęć. Tak się jakoś złożyło, że wyszła po nas młoda lekarka z poprzedniego dnia. Zaczęliśmy żartować, że „taka dobra opieka, że w drzwiach nas witają”. Pani zabrała skierowanie od ginekologa z niedzieli (a na nim czarno na białym, że Paweł ma podejrzenie makrosomii i UKM płodu) i swój własny świstek z dnia żeby zawalczyła o miejsce dla mnie, bo to już 7 dni po terminie z usg ( Powiedziała, że spróbuje i poszła na dłuuugiej chwili wróciła i dała nam 2 opcje: 1. Jechać do Wojewódzkiego – odmówiłam, świrus ordynator puszcza dołem 5kg dzieci i matki ledwo żywe z tego wychodzą 2. Wrócimy na Kliniczną o opcję nr 2. Zapytałam grzecznie o moją przyszłość (czy mogę jeść przed testem oxy, czy Michał może iść na boks czy ma czekać, bo dzisiaj rodzimy). Pani przyznała, że to wszystko zależy od tego, jak inne panie będą rodzić. Dostanę oksytocynę tylko w momencie, gdy oni będą mieli dla mnie miejsce na porodówce i dla mnie i Pawła na poporodowej sali (dzisiaj nie ma szans, na noc nie podają oksytocyny). O 17 powinni wypisać kilka kobiet do domu, kilka dostanie oksytocynę i się „ruszy wszystko”. Potwierdziła mi, że dzisiaj mam kupić gazetki, książki, mieć net, bo nic z tego (a taka ładna data). Jutro z rana, jeżeli urodzą dzisiejsze panie z oksy, to podadzą kroplówkę i mi. Test oksy robią przez 3 dni, więc mogę urodzić a jak się nic nie ruszy to zaplanują cc, którego nie robią w weekendy i urodzę I tak sprawa porodu właśnie wygląda. O 17 trafiam na patologię ciąży. Prezentuję się koszmarnie, jak wielka buka, ale nic to. Najważniejsze, że jestem pod opieką lekarzy i położnych. Że zbadają mnie i będą trzymali rękę na pulsie. Formalności trwają godzinę. Na wstępie pytają czy mam ADHD. – Nigdy nikt nie mierzył, nie badał, nie sprawdzał. – Bo rzadko kto tutaj tak dużo mówi i pyta. Cóż, trafili na ciężkiego zawodnika. O 18:30 wchodzimy z torbą do pokoju nr 2. Na łóżku leży dziewczyna odwrócona tyłkiem. – Cześć, dzień dobry, nazywam się Gosia. Cisza. Ok. – Niech Pani założy biustonosz, rodzić Pani nie idzie, a afrykańskich piersi tu na oddziale nie chcemy. Ok O 19:40 sprawdzają ktg, są wyraźne skurcze. – Boli? – Takie twardnienie brzucha to ja mam od 25tc, to to są te sławne skurcze? Patrzą na mnie jak na wariata. 21, 24 – tętno dziecka. Wchodzi babka do pokoju, przykłada urządzenie do brzucha i słucha. Babka obok całą noc płacze, nie odzywa się do mnie ani słowem. 3:00 – tętno dziecka, o 7:30 – robią mi ktg, są skurcze, dostaję antybiotyk na moją bakterię (jak się później okazało niepotrzebnie, w szyjce macicy nic się nie wysiało). Leżę pod ktg, przychodzi do mnie obchód, miły pan Michał informuje mnie, że idę na usg i to natychmiast. Lecę na usg, siedzę tam 3h, bo wpuszczane są cięższe przypadki. Widzę jak na wózku przywożą moją towarzyszkę z sali. Śniadanie stygnie, ja czekam na usg. W końcu je robią. Zbijają info o wadze Małego, wychodzi im 3850g, więc rodzę normalnie. Przychodzi do mnie lekarka i mówi, że mogę mieć coś namieszane z terminem porodu. Prosi o pierwsze usg (to z kropką). Shit, to usg jest w Kasi Ptasiowej albumie (dobrze, że nie wklejone). Michał urywa się z pracy, przywozi usg z kropką. Babka się dziwi, że nie ma opisu (Lelum nie dał). Wylicza jakimiś znanymi sobie tylko metodami, że wg 1 usg termin jest na – To możemy wywoływać, uff – informuje mnie. O 12 staję w drzwiach pokoju, patrzę na suche śniadanie. Przybiega pielęgniarka, prosi mnie na test oksytocyny. Przez kilkanaście minut sprawdzają reakcję Pawła na oksy, badają skurcze. Dziękują, każą iść. – Ale co wyszło? – Oksytocyna test wyszedł negatywy, czyli pozytywny. – Ee?? – Czyli jest ok. Wywołujemy. Zielone światło. Obiad. Na korytarzu widzę dziewczynę, która ledwo idzie. Kojarzę faceta obok niej. Karol! Z mojej klasy z LO. Podbiegam, gadamy. O 17 do szpitala wpada po pracy Michał. Chodzimy po schodach, gadamy, jest obchód wieczorny, podają kolację. O 19:30 idziemy we dwoje na ktg, skurcze są co 6 minut i wyglądają jak domki. Cały czas mam rozwarcie na 2 palce i nic nie rusza. 24 – tętno dziecka Najlepszy na porodowce jest widok rozpromienionych twarzy ojców slicznych grzecznych dzieci. Życzycie mi takiego widoku jutro i trzymajcie kciuki za moją wewnetrzną siłę. O 7:30 zaczynam 9cio h maraton oksytocyny 3:00, 6:30 – tętno dziecka o 7:30 idę na indukcję, czyli kładę się na porodówce na łóżku do rodzenia, podłączają mi kroplówkę, dodają oksytocynę. I leci przez 9h. Dobrze, że mam gazetę i komórkę, bo jest nudno jak cholera. Gdy przeczytałam gazetę, obejrzałam już net z lewa na prawo zaczyna się hardcore. 3 porody naraz. Babki drą się jak głupie – Oszalały! – myślę. – To nie może AŻ TAK BOLEĆ. Krzyki się potęgują, słyszę je w mózgu, nie mogę się odłączyć, skurcze u mnie osłabły. Lekarze pozwalają mi zjeść obiad i skaczę na piłce od 12-14. Nie dzieje się nic ze mną. Poznaję za to lekarzy, ich podejście (obojętność), widzę jak działa porodówka, poznaję kto jest kim, zaczepiam tych milszych, rozmawiam o ich życiu itp. O 17 babeczka odłącza mnie od pałąka z oksytocyną (od 14 znowu leżałam. Mierzy ciśnienie – 150/100. Woła koleżankę, bo może sprzęt padł. Koleżanka przynosi analogowy ciśnieniomierz. 150/100. A ja słyszę w głowie przekleństwa, krzyki, wycie. I płaczę, gdy rodzą się dzieci, płaczę przy pierwszym krzyku każdego z trójki kochanych szkrabów. Słyszę jak babki minutę po urodzeniu NORMALNYM głosem rozmawiają z lekarzami, słyszę jak zapominają o bólu, widzę ZIELONYCH na twarzy ojców, którzy przecinali pępowinę i rwano im włosy z głów, zakrzyczanych i przerażonych nową rolą. O 18 przyjeżdża Michał. Idę z nim pogadać, kupujemy czekoladę w automacie i informuję go, że nie chcę, żeby był przy porodzie. Opowiadam o swoich odczuciach. – Ale ja od początku mówiłem, że będę tam tylko dla Ciebie, na Twoje życzenie. Nie chciałem być przy porodzie. – Ale się nie gniewasz? – Nie. – Rozmawiałam z lekarzami. Gdy się zacznie poród, przyjedziesz, będziesz pod drzwiami, nie będziesz słyszał ryków, wejdziesz na przecięcie pępowiny. Jeżeli uznam, ze potrzebuję Cię szybciej, lekarze Cię zawołają. Zgadzasz się? – Nie ma sprawy, będzie jak postanowiłaś. O 20 podają mi antybiotyk, mierzę sobie ciśnienie. Nadal wysoko 140/90. Idę do dziewczyn z pokoju obok, opowiadam co się działo. Dziewczyna w pokoju, dla której byłam miła, przynosiłam jedzenie, kupiłam jej kawę w automacie i zagadałam wyjaśniła dlaczego tak mnie przywitała. Nie mogła na mnie patrzeć, bo marzy o takim brzuchu. Jest w ciąży z 2gim dzieckiem (pierwsze poroniła) i w 17tc zaczęła krwawić. I leży, i się modli. 21, 24:00 – tętno dziecka O 22 wyszłam z pokoju. Pod moimi drzwiami stoi rozdygotany ojciec. – W czymś panu pomóc? Wody podać? – Moja żona, my z Tczewa karetką przyjechaliśmy. Żona nie czuła ruchów, Boże, Boże. 35tc, ratują je. Przytuliłam faceta. Powiedziałam jakieś badały. Że jest w najlepszym miejscu, że ma się nie łamać, musi być silny itp. Gdy to powiedziałam z sali w inkubatorze wyjechała jego córka. Piękne maleństwo. Ojciec nie wiedział co ma robić – za córką, czy za żoną. Kazali mu usiąść i czekać. Zebrały się dziewczyny. Zaczęły pocieszać, że córka jest zdrowa, silna, że żona zaraz wyjedzie na łóżku. Mężczyzna zaczął opowiadać, że ma 2 synów, teraz córa się miała urodzić itp. Nie dokończył. W drzwiach pojawiło się łóżko z jego żoną. Przejął łóżko i powiózł żonę na salę pooperacyjną. Odetchnął. Ukłonił się nam i poszli w swoją stronę. O 23 chodzę po oddziale, spotykam ordynatora, gadamy. – Panie doktorze. Pan już z moich obliczeń jest 16h w pracy? – Wie Pani co, powiem brzydko, ale ja lubię tak zapier…! Kocham moją pracę! – Ooo! I to się ceni. Podszedł pogłaskał po policzku i poleciał robić cesarkę. Poszłam do łazienki – odszedł mi czop śluzowy podbarwiony krwią. Pobiegłam do położnej („jeszcze tydzień może odchodzić, jest ok”). *Zaczynam 42 tc.* 0:30 – zapalają się światła, do mojej sali wprowadzają dziewczynę. Jej brzuch jest ogromny. – Który tydzień? – pytam. – 27 – pada lakoniczna odpowiedź. – A chłopiec czy dziewczynka. – Dwóch chłopców, tylko jeden martwy. I ryk. Mrozi mnie. Po co ja gadam bez sensu, po co pytam, dlaczego intuicja mi nie podpowiedziała, żeby się zamknąć? Nie mogę się uspokoić. Tej nocy ryczą wszystkie 3 babki. Mama bliźniaków, Stasia w 17tc i ja za biednymi dziećmi i niesprawiedliwością losu. Nie mogę spać. 3 – tętno dziecka. Po poprzednim dniu z oksytocyną jest taka praktyka, że robi się dzień przerwy na obserwację (może poród sam się zacznie?). Rano zmienił się lekarz główny, przyszedł na obchodzi otoczony wianuszkiem innych lekarzy i powiedział: – Zakładamy pani cewnik. – Róbcie co chcecie, tylko żebym urodziła – pomyślałam i kiwnęłam głową. Na salę trafia Ania. Oczywiście kolejna kobieta, która płacze. A my z nią. Jej dziecko ma małogłowie. Przeżyje najwyżej godziną po porodzie Poszłam na nakładanie cewnika. – Jaki cewnik? Pani ma rozwarcie 2 palce? O co chodzi? – No ale miało to przyspieszyć, to nakładajmy. – Ale pani ma 1/5 porodu za sobą, to się tylko cieszyć. Zejść mi stąd i nie dyskutować. – OK. Wracam na salę. Stwierdzam, że nie dam się złemu humorowi i niewyspaniu. Umaluję się i ubiorę w szczęśliwą koszulę do porodu (moja siostra w niej rodziła i kuzynka). Podczas mycia rąk zmoczyłam wenflon i poszłam go zmienić. Siedzę na fotelu, mierzę sobie ciśnienie (w normie). Wchodzi położna: – Kowal dzisiaj rodzi. – Łuhu! To ja jestem Kowal – macham z fotela. – No to Pani dzisiaj rodzi. Szykować się. – Ale jak rodzę? Przecież robicie dzień przerwy. – Doktor powiedział, że „Panią urodzi dzisiaj”, a jak tak powiedział, to tak będzie. Wracam do pokoju skołowana. Dzwonię do Michała. – Dzisiaj niby mam urodzić. – Ale jak to? – Tak to. – powtarzam mu powyższą rozmowę. Przychodzi do mnie położna i prowadzi na porodówkę. W pełnym makijażu – żeby było jasne Ze zdziwieniem patrzy na gazetę w ręku i próbę przemycenia poduszki. – To Pani Kowal z ADHD, proszę się nie bać naszej gaduły – przedstawia mnie od progu. Roześmiana o 11 kładę się na łóżko w tej samej sali, co poprzedniego dnia. Przychodzą lekarze. Badają mnie. Bez zmian. Smyrają, robią masaż szyjki (nie boli), rozwarcie na 3 palce, główka balotuje, nie gotowa. – Czy zgadza się Pani na przebicie worka owodniowego? – Tak. Jeżeli ma to pomóc i Pani jest w stanie zagwarantować, że wszystko pójdzie sprawnie to tak. Pani przebija. Wód jest mnóstwo. – Jezu, jak dużo, ale on tam miał wygodnie. Podłączają oksytocynę i idą sobie. Piszę sms do Kasi ile czasu upłynęło u niej od przebicia wód do zobaczenia Majki. 4h. Wołam lekarkę. – No zobaczymy, czy Pani jest podobna do siostry. O 14:10 przychodzi na świat mój Paweł. 3900 g 10/10 56 cm Gosia ok, ale straciła sporo krwi. Michał nie zdążył przeciąć pępowiny („i dobrze”). „Rodziłam 3h bez znieczulenia.” *GRATULUJEMY!!!!!!* Fajnie jest być mamą. Nie spodziewałam się, ze tak łatwo wejść w rolę i poczuć instynkt. Niepotrzebnie się bałam tych pierwszych chwil z dzieckiem. Jestem najlepszą mamą na świecie, a Michał takim samym tatą – najlepszym.

41 tydzień ciąży skierowanie do szpitala